wtorek, 30 września 2014

Odchudzanie, a jesienne depresje






Wyobrażając sobie długie jesienne wieczory, nasuwają nam się obrazy przytulnego ciepłego koca z filiżanką czekolady w dłoni.  Jesienna terapia u dr.Wedla jest tak rozpowszechniona, że żaden periodyk nie ośmieli się wciskać nam kitu o cudownych dietach, o kapustach, marchewkach czy pomidorach. Ogólnie jest źle. Dzień coraz krótszy, coraz mniej słońca. Chłodny zimowy wiatr zniechęca do długich spacerów, które jeszcze kilka dni temu dawały nam wiele przyjemności (szczególnie tym, którzy nie zostali wciągnięci w otchłań światów wirtualnych).  Oglądając słońce tylko zza szyby nic dziwnego, że zaczyna dopadać nas depresja. Zminimalizowanie aktywności fizycznej także nie poprawia sytuacji. Ale czy może poprawić ją tabliczka czekolady? W arcyciekawej, przezabawnej i z mocnym sarkastycznym przytupem książce „Seks, narkotyki i czekolada” autor rozróżnia „Czekoladę” od „czekolady”. Zabawne jest to, że smak za którym tęsknimy (szczególnie gdy w ciężkich przypadkach znika jedna lub dwie tabliczki) to nie smak czekolady. Czekoladofilom (tym prawdziwym) wystarcza jedna czy dwie kostki. Gdyż prawdziwa, gorzka Czekolada niesie za sobą taki ładunek smaku, iż kostka wystarcza aby go zaspokoić. Czekolada pochłaniana przez nas tabliczkami, to nie lekko orzeźwiający smak kakao, lecz sprytna mieszanina tłuszczu i cukru, z powodu brązowej barwy szumnie nazywaną czekoladą. A co potem?  Kiedy już minie pierwszy depresyjny dzień, kiedy depresję przegonimy dietą czekoladową, zaczyna się kolejny jesienny dzień. W lustrze przyglądamy się sobie, obwiniając się za nadmierne łakomstwo. Szukając nowych fałdek wzrasta w nas niechęć do siebie. Nastrój napędzany poczuciem winy obniża się jeszcze bardziej… chyba tylko po to, aby wieczorem znów usiąść nad tabliczką „czekolady”.
Dlatego proponuję Paniom i Panom o melancholijno- jesiennych nastrojach wyjście na spacer, nawet pomimo pogody. Jak dziecko, zakochanie się ponownie w kolorowych liściach. A wieczorem filiżankę ciepłej herbaty…. (ps. Sama odkryłam ostatnimi czasy herbatę z ziarnami kakaowca). Pozdrawiam jesiennie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz